wtorek, 17 lipca 2018

WAKACYJNE ZABAWY Z RODZICAMI , RODZEŃSTWEM, KOLEGĄ, KOLEŻANKĄ


Szczęśliwym człowiekiem jest ten, kto miał szczęśliwe dzieciństwo. Co zrobić, by takie było?


BADANIA ARCHEOLOGICZNE

Potrzebne rzeczy:
Wiaderko, grabki, łopatka, foremki – to, co bierzecie zazwyczaj na plażę.

Lato sprzyja zabawie.
Patykiem zaznaczamy teren, w którym ukryjemy foremki (mogą też być inne przedmioty, takie jak kamień, paczka chusteczek higienicznych, zakrętka od butelki). Zakopujemy je, kiedy dziecko nie widzi. Następnie wołamy malucha, by rozpoczął archeologiczne poszukiwania ukrytych skarbów.
Zabawa ta jest przeznaczona dla dzieci od 2 do 12 roku życia (i więcej). Wszak możemy stopniować trudności. Starszym dzieciom zaznaczyć większy teren
i pochować więcej przedmiotów, w głębszych piaskowych dziurach.


OPOWIEDZ MI HISTORIĘ

Potrzebne rzeczy:
Sokole oko – wszystko zdobędziecie podczas spaceru.

W drodze na plażę, podczas spaceru w parku, wspinaniu się po górskich szlakach, słowem, kiedy jesteśmy razem na łonie przyrody, szukamy ciekawych rzeczy. Może to być ptasie pióro, kamień w ładnym kolorze, albo ciekawym kształcie, kawałek sznurka, kapsel. Zebrane skarby wkładamy do worka, mieszamy. Dziecko wyjmuje po kolei rzeczy i układa je w jednym rzędzie. Następnie patrząc na tę linię skarbów opowiada bajkę razem z rodzicem (każdy naprzemiennie po jednym zdaniu).
Przykładowo: wylosuje pióro, kapsel, sznurek i kamień. Ktoś mówi pierwsze zdanie, a druga osoba następne:
• Pewnego razu frunął sobie ptak, gdy nagle zobaczył, że Maciek pije oranżadę.
• Też chciał się napić.
• Sfrunął na ławkę i poprosił chłopca, żeby dał mu napój.
• Chłopiec nie chciał się zgodzić, bo wiedział, że ptakom nie wolno pić słodkich napojów, ale oddał zwierzęciu kapsel.
• Ptak złapał go w dziób i odleciał.
• Nagle zauważył gąsienicę i postanowił, że ją zje.
• Wypuścił kapsel z dzioba i zaatakował.
• Okazało się, że to nie gąsienica tylko sznurek.
• Ptak postanowił, że jedzenia poszuka później, bo znalazł kamień i chciał nim pograć w piłkę.
Taka zabawa nie tylko wzbogaca wyobraźnię dziecka, ale też rozwija jego słownictwo i jest znakomitym fundamentem pod tworzenie własnych opowiadań
w przyszłości. Może wasze dziecko zostanie dzięki niej pisarzem?


OD DRZEWA DO DRZEWA

Potrzebne rzeczy:
Lina ok. 10 metrowa

Znajdźcie dwa drzewa, stojące od siebie w odległości kilkunastu metrów od siebie. Na ziemi pomiędzy nimi rozłóżcie długi sznur – ważne, by nie był napięty,
a po prostu leżał swobodnie na podłożu.
Zadaniem dziecka jest przejście w taki sam sposób po sznurze, jak zrobił to dorosły.
Na przykład: najpierw udajemy, że idziemy po linie z wyciągniętymi na boki rękoma. Potem możemy skomplikować nasz spacer, zeskakując ze sznura raz na jedną stronę, raz na drugą. Możemy skakać żabką, albo jak bocian, na jednej nodze. Starszym dzieciom utrudniamy drogę, komplikując ewolucje.
Zabawa ta znakomicie ćwiczy koordynację ruchową i rozwija zmysł równowagi.


ZRÓB TAK, JAK JA

Potrzebne rzeczy:
Płyty chodnikowe. Ewentualnie kreda.

Czy wiecie, że zwykły chodnik może być znakomitym narzędziem do ćwiczeń pamięci i koordynacji wzrokowo-ruchowej? Mamy większy kwadrat w postaci czterech płyt chodnikowych, oddzielonych od siebie (jak to płyty chodnikowe) kreskami. Pokazujecie dziecku jakąś sekwencję skoków, bądź kroków i prosicie, by ją powtórzyło. Oczywiście, skomplikowanie ruchów zależy od wieku i możliwości dziecka. Nie jest łatwo zapamiętać poszczególne elementy – to, którą nogą nadeptuje się poszczególne płyty. W końcu wasza pociecha musi najpierw zapamiętać ruchy, a potem je powtórzyć.
Jeśli nie ma w pobliżu chodnika, wystarczy boisko szkolne, lub miejsce, gdzie można narysować kredą kwadrat i podzielić go na 4 części.
Po takiej zabawie waszemu dziecku w przyszłości łatwiej będzie zapamiętać kroki podczas nauki tańca – ale też nauczyć się na pamięć wiersza zadanego na lekcji polskiego.


PIŁA, PIŁKA, PIŁECZKA

Potrzebne rzeczy:
Piłka – duża lub mała, wszystko jedno

Chodzi o inne jej zastosowanie, niż rzucanie czy kopanie. Czasami w końcu trzeba się natrudzić, by osiągnąć upragniony efekt. Bo okrągły przedmiot będziemy musieli poprowadzić do wybranego miejsca za pomocą nie rąk, nie nóg, ale dłuższego patyka. Delikatnie popychamy piłkę do miejsca jej spoczynku. Jeśli myślicie, że to taka prosta sprawa, bardzo się mylicie. Wszak cała akcja rozgrywa się na trawie, a ta, jak wiadomo, jest nieprzewidywalna, nierówna, stawia opór. Pamiętajcie, wy też musicie się natrudzić. Zabawa dotyczy wszystkich was.



KULE BULE

Potrzebne rzeczy:
Kamyki, patyki, kule z papieru.

Nie musimy mieć profesjonalnego sprzętu, by zagrać z kule bule. Z małych kamyków układamy dwa kółeczka i… staramy się wrzucić do nich nasze rekwizyty. Wiecie, jak trudno jest rzucić najpierw kamieniem, a potem kulką z papieru? Trzeba się mocno zastanowić, jak mocno (lub lekko) cisnąć jedną lub drugą rzeczą.
Dzięki tej grze nie tylko nauczymy dziecko sprawności, ale też praw fizyki!

POSZAŁASUJMY RAZEM

Potrzebne rzeczy:
Dużo długich patyków. Ewentualnie 5 kijów i obszerne nakrycie
z lekkiego materiału.

Nie ma lepszej zabawy, niż budowanie szałasu. Jeżeli macie taką możliwość, bo jesteście w lesie – pokażcie dziecku, że materiały do zbudowania „domu” po prostu leżą przed wami.
Na pewno uda wam się znaleźć mnóstwo suchych gałęzi, które wykorzystacie do jego zrobienia.
Oprócz dobrej zabawy dziecko dowie się, jak należy zachowywać się z lesie, dlaczego nie wolno w takim miejscu hałasować i w jaki sposób szanować przyrodę.


PAMIĘTNIK Z WAKACJI

Potrzebne rzeczy:
Zeszyt i klej.

Każde dziecko lubi przywieźć z wakacji jakąś pamiątkę (dorośli zresztą podobnie). Zamiast kupować gotowe gadżety, drogie i nie zawsze estetyczne, zróbmy pamiętnik z wakacji!
Może tam się znaleźć bilet na kolejkę górską lub hotelowa ulotka. Ale taki pamiętnik może też być kontynuacją naszej wspólnej nauki przyrody – wtedy do zeszytu będziemy wklejać znalezione rośliny i szukać potem ich nazw (starsze dzieci mogą odnaleźć również nazwy łacińskie roślin). Powstanie z tego piękny klaser, którym możemy pochwalić się dziadkom albo znajomym.
Taka pamiątka jest znakomitym preludium do rozpoczęcia nauki w szkole.
Przygotowuje do lekcji przyrody, a potem biologii.

CO TAM BYŁO? JAK LEŻAŁO?

Potrzebne rzeczy:
Kawałek prostokątnego materiału ok. 50 cm, ale może być chustka,
najlepiej jednokolorowa.

Pamiętacie zabawę w zbieranie skarbów, a potem układanie opowieści na ich temat?
Tym razem również przydadzą nam się znalezione na drodze przedmioty, nie za duże, bo muszą zmieścić się na kawałku naszego materiału. Kiedy już je zdobędziemy – a będą to na przykład:
3 ciekawe kamyki, patyk, kawałek kory i szyszka – układamy nasze trofea na materiale w jednym rzędzie. Dziecko ma uważnie przyjrzeć się, jak są ułożone rzeczy, a potem odwrócić się.
Rodzic zabiera z materiału np. jeden kamień i szyszkę. Wtedy dziecko odwraca się i ma zgadnąć, czego brakuje.
Ta zabawa jest idealnym ćwiczeniem pamięci! W końcu my też będziemy zgadywać, czego brakuje. Prawda?


CZASEM SŁOŃCE, CZASEM DESZCZ

Potrzebne rzeczy:
Mąka, gazety, woda, słoik albo balon, nożyczki.

Wakacje są po to, żeby spędzać czas na świeżym powietrzu. Nie zawsze jednak aura nas rozpieszcza.
Kiedy jesteśmy uwięzieni przez ulewę w domu, również możemy wykorzystać ten czas kreatywnie.
A niemal w każdym domu znajdzie się mąka. Wymieszana z wodą i pociętymi bądź poszarpanymi kawałkami gazet daje znakomitą masę papierową. Wszystkie składniki mieszamy w dużej misie, oczywiście ręką. Następnie tak przygotowanym materiałem oblepiamy słoik.
Powstanie piękny, nowoczesny wazon. Oczywiście, gdy wyschnie, można go jeszcze pomalować farbami na różne kolory. Drugą opcją może być oblepienie balona. Możecie razem stworzyć rzeźbę ryby kolczatki. Będzie imponująca!
Jak większość zabaw manualnych, ta rozwija motorykę małą. Pamiętajmy, że nie tylko rysowanie szlaczków kształtuje charakter pisma naszej pociechy.

W DOMOWYM ZACISZU

Potrzebne rzeczy:
Kartka z bloku, klej, słomki, nożyczki. Opcjonalnie makaron.
Ewentualnie pianka do golenia

Ileż można rysować kredkami albo malować, choćby najwspanialszymi farbami pod słońcem?
Nawet największemu najmniejszemu artyście się znudzi. Warto zmienić znane materiały, na te bardziej oryginalne. Wystarczy pociąć słomki i poprzylepiać je na kartce, układając różne wzory.
Możemy zrobić słomkowego kota, psa, dom. Słowem: co tylko przyjdzie nam do głowy. Jeśli nie mamy w domu słomek, z pewnością znajdziemy makaron. Surowy produkt posłuży nam za materiał do stworzenia płaskorzeźby na kartce z bloku.



4 komentarze:

  1. Świetne zabawy edukacyjne, a przy okazji ciekawy pomysł na spędzenie czasu z dzieckiem ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne pomysły na kreatywne i edukacyjne gry :) na pewno jest to świetny sposób na spędzenie trochę czasu z dzieckiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń